po co mi to? czyli Warmińsko-Mazurskie spotaknie blogerów vol.5

Dopóki nie postanowiłam razem z Mileną zorganizować spotkanie mam blogerek w Koszalinie, zastanawiałam się z czym to się w ogóle je? Oczywiście ja zaczęłam od d… strony, bo nie będąc na żadnym wcześniej zabrałam się za organizację. Ale patrząc na to z innej strony wiem ile kosztuje to pracy, wyrzeczeń i poświęcenia własnego czasu „wolnego” Po naszym spotkaniu czytałam pozytywne komentarze i nie mogłam się nadziwić. Czy One na prawdę tak dobrze spędziły u nas czas? Było na luzie i „swojsko”? Ja tego nie czułam za nic… ale to zapewne przez stres, który mi, jako współorganizatorce towarzyszył do ostatniej prawie chwili. Tym bardziej chciałam poczuć to co czuły One – uczestniczki Może nad morze. Też chciałam się poczuć uczestniczką spotkania blogowego :) I dlatego wysłałam zgłoszenie do Roksany, która zorganizowała już 5 Warmińsko-Mazurskie spotkanie blogerów :) Ucieszyłam się przeogromnie, kiedy zobaczyłam nazwę bloga na liście uczestników :) Spakowałam siebie, spakowałam Ich Dwóch i ruszyliśmy „na Olsztyyyyn!” 5 godzin drogi w jedną i 5 godzin drogi w drugą stronę wcale mnie nie zniechęciły :) A nawet, mimo lekkiego deszczu wybraliśmy się na szybki i bardzo poranny spacer po olsztyńskim starym mieście. Ale przecież nie na spacer tam pojechałam, tylko na spotkanie blogerek. Nadeszła więc godzina zero, a właściwie 11 w niedzielne przedpołudnie :) Centrum Wdrażania Innowacji było miejscem idealnym na taki event.

Image may be NSFW.
Clik here to view.

Roksana zadbała o to, aby nam się nie nudziło. Na pierwszy „ogień” prezentacja firmy Pramerica, czyli słów kilka (a właściwie wiele) nt. ubezpieczeń dzieci i rodzin. Poznałyśmy różne formy ochrony i ubezpieczeń nas samych i naszych rodzin.

Image may be NSFW.
Clik here to view.

Od Pani dr inż. Hanny Płuszki dowiedziałyśmy się naprawdę wiele ciekawostek nt żywienia dzieci. Zainspirowałam się do tworzenia artystycznych posiłków dla Adasia i dzięki temu ostatnio mój syn po raz pierwszy w życiu zjadł naleśnika!!! :) Dziękuję serdecznie ;)

Image may be NSFW.
Clik here to view.

Magdalena Kołodziej z fundacji My Pacjenci opowiedziała nam o inicjatywie „Głodni zmian” o której ja słyszałam już wcześniej. Inicjatywa ma na celu wprowadzenie darmowych porad dietetycznych dla dzieci. Sprawa warta zainteresowania, więc kto jeszcze nie słyszał o „Głodnych zmian” biegusiem klika i czyta, a następnie podpisuje e-petycję w tej sprawie :)

Image may be NSFW.
Clik here to view.

Dowiedziałyśmy się wiele ciekawych rzeczy nt. dbania o ząbki naszych dzieci. I powiem Wam, że mnie chyba najbardziej zainteresował właśnie ten wykład, który poprowadziła Pani dr Milena Długozima z Krainy Zdrowego Uśmiechu. Podczas, kiedy my dowiadywałyśmy się jak przeciwdziałać próchnicy, nasze dzieci również mogły dowiedzieć się jak dbać o swoje ząbki. Nawet Adaś się udzielał ;)

Image may be NSFW.
Clik here to view.

Roksana zadbała nie tylko o nas. Dzieci idealnie bawiły się w towarzystwie animatorów z Groszki i Warmiolandia :) Nadziwić się nie mogłam, że Adaś tak chętnie bawi się z innymi dziećmi i tak odważnie zaczepia i „zagaduje” do pań opiekunek. Naprawdę świetnie spędził czas :)

Image may be NSFW.
Clik here to view.

Oprócz mnie z Koszalina przybyły jeszcze 2 mamy-blogerki Ania i Monika, więc dodawało mi to otuchy. Wbrew pozorom, taki bloger jak ja ciężko nawiązuje nowe znajomości – potrzebuję czasu, żeby się otworzyć. Po co więc mi takie spotkania? No właśnie po to, żeby spotkać osoby, które mają taką samą pasję jak ja. Skoro spotykają się myśliwi, górnicy czy inni, dlaczego nie mogą spotkać się blogerzy? :) To naprawdę miłe uczuć być wśród „swoich” czuć się swobodnie z aparatem w ręku, czy wrzucając szybko zdjęcie na Istagram :) Ale przede wszystkim fajnie porozmawiać z innymi mamami, dla których dziecko jest nie tylko ogromem miłości i obowiązkiem, ale również motorem do działania i rozwijania siebie i swojej blogowej pasji :)

A żeby przełamać jeszcze stereotypy, że blogiery tylko jadą po gratisy to powiem Wam, że za nasze gratisy nazbierałyśmy całkiem fajną sumkę, bo 1721 zł. Pieniądze zasiliły konto fundacji „Przyszłość dla Dzieci” Cieszę się, że i moje cegiełki wsparły potrzebujących, bo najfajniej jeśli robimy sobie przyjemność i tym samym pomagamy innym :) A takie właśnie są te blogerskie spotkania.

Zdjęcia ja oraz nataliajarocka.pl

Oczywiście nie zebrałybyśmy takiej kwoty bez pomocy sponsorów :) A było ich sporo: