Sama nie wiem czy dobrze to, czy źle, ale zmiany przecież są nieodłączną częścią naszego życia.
A więc co się u nas zmieniło?
Po pierwsze Adaś się odsmoczkował. W końcu. Sam. Bez spazmów, rozpaczy i tłumaczenia. Bez niepotrzebnych, negatywnych emocji. Moka ciamkał już tylko do snu, ale 2,5 roku to i tak już wystarczy. Pewnej nocy, podczas przebudzenia, wyjął smoka z buzi, oddał mi i rzekł „Mama mok psiuty. mieci” tłumaczę” mama smok pospsuty. Wyrzuć do śmieci” Na następny dzień dzielnie się tego trzymał. I tak zostaliśmy bez smoka. Więc nie przejmujcie się, że coś idzie nie po kolei, albo coś jeszcze nie chce się wydarzyć. Wydarzy się, ale w swoim czasie :)
Ale nie tylko takie nowości u nas :) Z Nowym Rokiem, zupełnie nieplanowanie, nastąpiły zmiany, jakich nie spodziewałam się wcale! Ale to już chyba tak jest, że wszystko przychodzi do nas kiedy się wcale tego nie spodziewamy. I tak jest najlepiej! Nie ma czasu na zastanawianie się i rozmyślanie. Jest szybkie za i przeciw. Jeśli na szali „za” przewyższa „przeciw” – to sprawa prosta. Idziemy za tym co nam los przynosi. I my poszliśmy, a właściwie to ja jednak bardziej.
Jak wiecie długo, bardzo długo zastanawiałam się czy Adaś powinien iść do żłobka. Decyzję podjęliśmy, że jeszcze do czasów przedszkola zostanie ze mną. W domu. I póki co Adaś faktycznie zostaje w domu, ale ja wychodzę. Co dzień rano wychodzę i jadę do pracy. Na kilka godzin. Na szczęście nie muszę przesiadywać w pracy cały dzień, ale jednak muszę być „od- do”. I wcale tego nie planowałam, ale okazja była nie do przepuszczenia :) Więc chwyciłam tego byka za rogi i jestem tu gdzie jestem. Adaś na razie spędza więcej czasu, niż wcześniej, z babcią. Boże dzięki Ci za wszystkie babcie świata :)
Mam nadzieję, że to wszystko co się wydarza właśnie, pozwoli mi na unormowanie mojego dnia, na lepszą organizację, w tym także dokładniejsze zajęcie się blogiem :)
Tu postaram się płynnie nawiązać do zdjęć :) Bo jak do pracy, to trzeba zabrać jakąś przekąskę, a najlepiej nie „jakąś” ale zdrowa i pełną energii. Zmiany Zmiany nadają się idealnie :)
Zmiany Zmiany to the best batony jakie jadłam ever. A to wszystko zdrowe i naturalne. Orzechy, owoce, nasiona, pestki. To przekąska, a nawet zastrzyk energii w zdrowym wydaniu. Zdrowym i jakim smacznym… mmmm :) Musicie uwierzyć mi na słowo :) batony do kupienia w wielu sklepach ze zdrową żywnością oraz niebanalnych kawiarniach :)
Aha, żeby nie było. To nie jest wpis sponsorowany ;)