Marzenia o domu towarzyszyły nam już od bardzo dawna. Początkowo nie bardzo chciałam słyszeć o domu z rynku wtórnego. No bo nie nowy, może nie będzie taki idealny jakby był gdybyśmy budowali go od podstaw. Odkąd pokazałam na Instagramie kilka zdjęć naszego remontu dostałam kilka pytań dlaczego zdecydowaliśmy się jednak na dom z rynku wtórnego? Oto nasza odpowiedź.
* kolejność jest przypadkowa.
- czas!
Żeby znaleźć odpowiednią działkę, w odpowiednim miejscu, załatwić wszystkie pozwolenia, ekipy i zacząć stawiać mury – potrzeba czasu. Dużo czasu. A my już mieliśmy serdecznie dosyć rzeczy wypadających za każdym otwarciem szafy. Dosyć już mieliśmy rozkładania kanapy co wieczór, by położyć się spać. Budowanie domu to proces, który trwa zazwyczaj kilka lat. - miejsce
Wybudować dom w centrum? Nawet z workiem wypchanym euro może być trudno. A co, jak worka z kasą brak? To już w ogóle… Znalezienie odpowiedniego miejsca do postawienia domu równa się w tej chwili z domem na obrzeżach lub całkowicie poza miastem. I chociaż każde z nas ma swoje auto, a Koszalin to jednak nie Warszawa to przerażał nas czas jaki trzeba poświęcić na dojazd do pracy, szkoły. W przyszłości na dodatkowe zajęcia dla Adasia, na jego wypady do kumpli. Zawsze ktoś musiałby być do dyspozycji. W tej chwili przeprowadzamy się dwie ulice dalej. Do dyspozycji ciągle mamy miejskie udogodnienia takie jak market prawie pod nosem, piekarnia, warzywniaki, pocztę, przychodnię, aptekę, bar z pysznymi obiadami, sklepy i przystanek mzk z autobusem kursującym co kilka minut. Na przyszłość to idealne rozwiązanie. Nastoletni Adaś (wtedy to już chyba Adam :D ) wsiada do autobusu i sobie jedzie do kolegi, do szkoły czy gdzie tam będzie musiał. I nie mamy żadnego stresu, że po jakichś „krzakach” będzie musiał łazić, żeby dotrzeć do domu. Albo po przysłowiową śmietanę wyskoczę jak zabraknie do zupy i to bez odpalania auta :) - pieniądze
Budując dom pewne sprawy, rzeczy trzeba załatwić od razu i od razu za nie zapłacić… w domu, który już stoi istnieje opcja, żeby kilka spraw odłożyć na czas, kiedy w worku nazbiera się więcej pieniędzy. Chociaż, jak wiadomo… co się nie zrobi od razu, to czasem może dłuuuugo czekać na realizację ;) - wizualizacja
Jestem takim niewiernym Tomaszem w niektórych sprawach. Muszę zobaczyć, żeby stwierdzić czy mi coś pasuje czy nie. Ciuchy przez internet zaczęłam zamawiać dopiero niedawno, bo muszę zobaczyć, dotknąć, zmierzyć. To samo z domem. Jakoś nie wystarcza mi projekt. Najlepiej zobaczyć wszystko na żywo. W przypadku budowy domu i wyboru projektu jest to oczywiście niemożliwe. Nie mam takiej zdolności wizualizacji… Dlatego wybór domu, który już stoi i wiem co w nim i jak był idealnym wyjściem dla mnie :) - jasna przyszłość
Kupując dom z rynku wtórnego masz pewność, że za kilka lat nikt nie postawi Ci pod nosem wielkiej hodowli kurcząt, czy przepompowni ścieków. A przynajmniej nie powinien ;) Kupując działkę w niezabudowanej okolicy, zawsze istnieje jakaś doza niepewności.
Już nie mogę się doczekać, aż będę mogła pokazać Wam kadry z naszego gniazdka… gniazda raczej :D Póki co zostawiam Was z małą namiastką, miejsca które jest spełnieniem naszych marzeń. Będzie naszą ostoją, przystanią na lepsze
i gorsze dni…
Artykuł 5 powodów dla których warto kupić dom z rynku wtórnego. pochodzi z serwisu Ona Jedna.