Święta, na które czekamy cały rok już za nami. Wkroczyliśmy w Nowy Rok, a ja ciągle zachwycona jestem tym czasem, który spędziłam z bliskimi. I tylko żal, że tak mało tego wspólnego czasu zawsze mamy.
Dlatego tak wielką wagę przywiązuję do zdjęć, do łapania tych chwil zaczarowanych i zatrzymywania ich na zawsze. Sekund, do których zawsze mogę wrócić i znowu poczuć to, co czułam w tamtej chwili.
Czasami zbędne są słowa, tak właśnie jest teraz, kiedy siadam do tych zdjęć. Chcę na nie patrzeć ciągle, chłonąć to ciepło, które z nich bije i wracać znowu do tych dni zimowych, choć zimowych tylko z nazwy, do zapachu najpiękniejszej choinki i wszystkich smakołyków, które tak perfekcyjnie przygotowała mama.
Zresztą chodź, zobacz jak wyglądała nasza końcówka Grudnia 2017 roku.
P.S. we wpisie gościnnie wystąpił zespół z bloga MadeByPoland :)
był czas na leżenie w łóżku do… 9 :D
był czas na lampkę wina wieczorową porą
czas na powrót do dzieciństwa za sprawą wieloletnich ozdób choinkowych
na pyszne posiłki przy pięknie nakrytym stole
na śmieszne sweterki
na całusy
na naukę nowych technologii
na świąteczne akcenty
na objadanie się słodyczami
na zabawę
na wspólne wygłupy
na chowanie się pod stołem :)
na „nielegalne” granie w skoki narciarskie na dziadkowym komputerze:)
na wypijanie mleka prosto z miseczki
i na misternie zapakowane prezenty
na kawkę, serniczek i makowiec
i na sen… choć tego czasu było akurat najmniej :)
Artykuł Grudniowe migawki. pochodzi z serwisu Ona Jedna.